– Wnioski o wydanie pozwolenia na budowę znajdują się już w urzędnie wojewódzkim i urzędzie miasta, spodziewamy się, że w marcu uzyskamy decyzje, gdy to nastąpi wykonawca niezwłocznie przystąpi do pracy – mówi Mariusz Sikora, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu w Częstochowie.
Zgodnie z pierwotnym założeniem, budowa węzła miała rozpocząć się jesienią 2012 roku i potrwać do końca bieżącego roku. Czy coś się zmieniło w tym zakresie?
– Nadal pozostajemy przy tym terminie, jeśli wszystko pójdzie sprawnie, powinniśmy zdążyć, przynajmniej z wykonaniem większości prac – mówi dyrektor Sikora.
Firmą, która zaprojektowała – dokumentacja jest już gotowa – oraz wybuduje węzeł jest przedsiębiorstwo budowlano-inżynieryjno-drogowe Bilfinger Berger. Zobowiązała się ona, że wykona zlecenie za kwotę 66,5 mln zł. Przed przetargiem spodziewano się, że inwestycja pochłonie grubo ponad 100 mln zł.
Bilfinger Berger już w momencie podpisania umowy zapowiadał, że dołoży wszelkicj starań, aby ograniczyć do minimum niedogodności związane z budową. Utrudnienia jednak będą i to poważne, zwłaszcza na DK-1. Część trasy będzie musiała zostać wzmocniona. Największych korków trzeba się spodziewać wiosną 2013 roku. Sytuację komunikacyjną w Częstochowie pogorszy jeszcze fakt, że w tym samym czasie prowadzony będzie remont dwóch wiaduktów na DK-1 w rejonie ul. Bór. Tam również będą zwężenia.
Inwestycja, która ma poprawić bezpieczeństwo i przejezdność przez obecne skrzyżowanie DK-1 z al. Jana Pawła II, a także umożliwić dzielnicy Zawodzie nowe połączenie z Centrum,
jest w 85 proc. dofinansowana z unijnych środków. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.