Groźba Alej pozbawionych komunikacji autobusowej, zawisła nad Częstochową, w konsekwencji błędów ekipy prezydenta Tadeusza Wrony. Sprawę po wygranych wyborach nagłośniło SLD. Jak poinformowała wówczas Lewica, gdy za czasów prezydentury Wrony, miasto składało wniosek o dofinansowanie modernizacji I i II Alei, niemal nie uwzględniono w nim komunikacji publicznej. Znalazł się w nim tylko zapis o autobusach kursujących na krótkim odcinku między al. Wolności, a ul. Piłsudskiego. Co gorsza urząd marszałkowski, który przyznał Częstochowie dofinansowanie w wysokości 10 mln euro, na rewitalizację I i II Alei, początkowo nie chciał słyszeć o zmianach w projekcie, umożliwiających wprowadzenie komunikacji publicznej. Z kolei dokonanie najmniejszych nawet korekt, bez akceptacji urzędu marszałkowskiego, groziło utratą unijnego wsparcia inwestycji.
Wygląda jednak na to, że długotrwałe negocjacje, które częstochowski magistrat prowadził w Katowicach przyniosły pozytywny skutek.
– Możemy powiedzieć częstochowianom, że będą mogli spokojnie dojechać w Aleje autobusem – zakomunikował prezydent Krzysztof Matyjaszczyk.
– Mamy zgodę na wprowadzenie czterech linii autobusowych w Aleje, to jednak nie koniec. Będziemy negocjować zwiększenie tej liczby – mówi Mariusz Sikora, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu.
Nie wiadomo jeszcze jakie linie pojawią się w I i II Alei po zakończeniu ich rewitalizacji, ani tez czy autobusy będą przejeżdżały przez III Aleję. W tej ostatniej kwestii miasto planuje przeprowadzić w listopadzie konsultacje społeczne.