– Rozmawiamy z firmą Gegenbauer – potwierdza Aleksander Wierny, naczelnik wydziału kultury, promocji i sportu Urzędu Miasta Częstochowy. – Jesteśmy na etapie rozważania różnych możliwości i wariantów. W tej chwili nie mogę nic więcej powiedzieć. O konkretach możemy porozmawiać we wrześniu.
Z naszych informacji wynika, że w jednym z rozpatrywanych wariantów zarządzania halą, firma Gegenbauer Polska najpierw wprowadzi swoich obserwatorów, którzy przez kilka miesięcy będą przyglądać się, jak funkcjonuje ten obiekt sportowy. Dopiero potem podejmie decyzje, czy będzie partycypować w kosztach utrzymania hali na Zawodziu. Wierny nie potwierdza tego wariantu.
Z uwagi, że w dwóch przetargach nie było chętnych do zarządzania halą, miasto powierzyło to zadanie Miejskiemu Ośrodkowi Sportu i Rekreacji.
Według wstępnych szacunków roczne utrzymanie hali widowiskowo-sportowej może pochłonąć nawet 5 mln zł. Miasto musiałoby dokładać do tego interesu od 1,5 do 4 mln zł.
O hali na Zawodziu czytaj tutaj.