Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Noc świętojańska to czas seksualnej rozwiązłości
Dawne zwyczaje kultywowane w czasie Nocy Świętojańskiej i wierzenia o cudownej mocy, którą ona niesie dziś traktujemy jako formę zabawy i okazję do towarzyskiego spotkania. Czy na pewno? Każdy z nas przecież, gdzieś w głębi duszy wierzy, że kiedyś upragniony kwiat paproci znajdzie... O tym, jak dawniej noc sobótkową kultywowano i jak dziś obchodzimy to święto opowiada nam Elżbieta Miszczyńska, etnografka z Muzeum Częstochowskiego.

Zwyczaj sobótki wywodzi się jeszcze z czasów przed narodzeniem Chrystusa. Długo obchodzony był w najkrótszą noc w roku, z czasem kościół przerażany siłą tego pogańskiego święta połączył je ze św. Janem. Noc świętojańską zaczęto obchodzić w wigilię św. Jana, w nocy z 23 na 24 czerwca.

– To bardzo silne słowiańskie  święto, wierzono dawniej, że w tę jedyną noc w roku działają siły przeciwne człowiekowi, czarownice i demony, przed którymi trzeba się chronić – mówi Elżbieta Miszczyńska, etnografka z Muzeum Częstochowskiego. – Rozpalano sobótkę, ognisko wokół którego tańczyły najpierw kobiety w białych sukniach, przepasanych piołunem. Zioła miały moc ochronną, sam obrzęd miał też zapewnić płodność i dostatek.

Miszczyńska podkreśla: sobótka to była jedyna noc, gdy w czasach mocnej moralności, dopuszczano seksualną swobodę. I nie tyle dla przyjemności, co w celach płodności, tej nocy wyjątkowo kultywowanej. Był nawet okres na przełomie XVI i XVII wieku, gdy wierzono, że płodność w tę noc młodym kobietom zapewnią nagie tańce o poranku, na rosie.
Noc sobótkowa, to także czas wróżb o charakterze matrymonialnym. Dziewczyny razem z wybranymi mężczyznami skakały prze ognisko. Jeśli w tym czasie nie puścili swoich dłoni wróżbę interpretowano na korzyść tego związku. Puszczenie rąk oznaczało, że drogi kobiety i mężczyzny rozejdą się.

Także zwyczaj puszczania wianków był wróżbą na temat małżeńskiej przyszłości. – Jeśli wianek płynął ładnie, gładko, bez zatrzymywania się środkowym nurtem rzeki, oznaczało to zgodne i długie małżeństwo – wyjaśnia Miszczyńska.

W sobótkową noc przed złymi mocami chroniono także zwierzęta. Obawiano się, że czarownice odbiorą im płodność, że krową zabiorą mleko. Zwierzęta, w celach ochronnych więc przez ognisko były przeganiane, a potem zamykane w oborze. Na wejściu wieszano lub rysowano krzyżyk.

Dziś noc świętojańska to przede wszystkim okazja do towarzyskich spotkań i organizacji pikników. W kameralnym gronie zdarzają się imprezy przy ognisku, z zabawą we wróżenie.

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl