Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Pokaz siły Resovii. Grozer katem częstochowian
0 komentarze 71 views

Pokaz siły Resovii. Grozer katem częstochowian

Zaledwie nieco ponad godzinę potrzebowali siatkarze Asseco Resovii, aby pokonać Tytana AZS. Częstochowianie przegrali dziś w hali Polonia 0:3 z rzeszowianami. Do szybkiego zwycięstwa poprowadził gości Georg Grozer, który rozbił zespół Marka Kardosa atomowymi zagrywkami. - W trudnych chwilach nie podjęliśmy walki. Wiem, że na świecie jest jeden Grozer, ale trzeba walczyć do końca - zauważa szkoleniowiec AZS-u. 

Resovia przyjechała do Częstochowy żądna rewanżu za porażkę z akademikami w pierwszej rundzie. Tytan AZS liczył po cichu na niespodziankę, choć trzeba pamiętać, że przegrał ostatnie dwa mecze ligowe. Jednak za przeciwników miał lidera tabeli Skrę Bełchatów i wicelidera Zaksę Kędzierzyn Koźle. 

Pierwszy set to pokaz siły Resovii. Skuteczna zagrywka Kosoka, dwa udane bloki na Gierczyńskim i Janeczku, atak po siatce Murka i rzeszowianie prowadzili już 5:1. Przewagę powiększyli po dwóch atomowych serwisach Grozera (10:2). Rywalom wychodziło wszystko. W drugiej części seta częstochowianie zdobyli kilka punktów i uniknęli druzgocącej porażki. Partię zakończył skutecznym atakiem Bojić. 

Już na początku drugiego seta goście zasygnalizowali, że chcą szybko zakończyć mecz. Tytan AZS przegrywał 1:4, ale w tym momencie najpierw goście przekroczyli linię ataku, w aut posłał piłkę Bojić, Murek wykorzystał kontrę i było 4:4. Częstochowianie nie cieszyli się długo z remisu. Kamiński pomylił się w ataku, punkt z zagrywki zdobył Nowakowski i rzeszowianie schodzili na pierwszą przerwę techniczną prowadząc 8:5. W końcówce seta akademików pogrążył Grozer, który był bezlitosny w polu zagrywki. Ostatni punkt zdobył ponownie Bojić. 

Trzecia partia rozpoczęła się od bardziej wyrównanej gry. Po bloku na Achremie częstochowianie wyszli nawet na prowadzenie (4:3). Błąd w ataku Kamińskiego, kontry Grozera i Nowakowskiego sprowadziły naszych siatkarzy szybko na ziemię. Goście nie dali już sobie wydrzeć zwycięstwa i pewnie wygrali trzecią odsłonę do 18. 

– Chyba wszyscy widzieli, że zostaliśmy rozstrzelani zagrywką. Naprawdę ciężko się gra z przeciwnikiem, który jest dobrze dysponowany. Nie potrafiliśmy przeciwstawić się rzeszowianom w żadnym elemencie – przyznaje Dawid Murek, kapitan AZS-u. – Można powiedzieć, że mecz się odbył. Przepraszamy kibiców, że nie podjęliśmy walki. Jeżeli nie potrafi się przyjmować, to trzeba pokazać lepszą grę w innych elementach. 

Rzeszowianie wzięli z kolei rewanż z nawiązką. – Bardzo chcieliśmy zrewanżować się Częstochowie za porażkę, którą ponieśliśmy w pierwszej rundzie. W tej chwili gramy nie tylko o punkty, ale o sety, bo one mogą zadecydować o miejscu w tabeli – twierdzi Andrzej Kowal, trener Asseco Resovii. 

Tytan AZS Częstochowa – Asseco Resovia Rzeszów 0:3
(16:25, 19:25, 18:25) 

Tytan AZS: Gierczyński, Murek, Drzyzga, Janeczek, Wiśniewski, Sobala, Stańczak (libero) oraz Kamiński, Hunek, Hebda, Kaczyński.

Asseco Resovia: Kosok, Nowakowski, Bojić, Tichacek, Achrem, Grozer, Ignaczak (libero) oraz Mika. 

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl