Biletów brakuje w coraz większej ilości kiosków sieci Ruch. Niektórzy sprzedawcy wywieszają nawet kartki z informacją. Pasażerowie odchodzą więc od kiosków z kwitkiem, a bilety są zmuszeni kupować w autobusach lub tramwajach, gdzie płącą za nie więcej.
– Nie mamy z tym nic wspólnego – mówi Roman Bolczyk, prezes MPK. – Na bieżąco drukujemy bilety i przekazujemy je do hurtowni. Jeśli tylko ktoś chce od nas kupić bilety, to natychmiast je dostarczamy. To przecież dla nas żywe pieniądze.
Jak się okazuje, kłopoty z biletami komunikacji miejskiej w Częstochowie to wina sieci Ruch.
– Rzeczywiście w kioskach brakuje biletów komunikacji miejskiej, za co przepraszamy naszych klientów – mówi Izabela Cicha-Berenda, rzecznik sieci Ruch. – Problem ten wynika z awarii systemu, ale rozpoczęliśmy już procedurę dostarczania biletów do kiosków. Dokładamy wszelkich starań, żeby bilety jak najszybciej były dostępne w naszych punktach sprzedaży.
Jak twierdzi rzecznik, Ruch S.A. obecnie realizuje plany modernizacji i przebudowy sieci sprzedaży w poszczególnych miastach Polski.
– Pracujemy nad spójnym systemem zarządzania m. in. kategoriami, cenami i księgowością – wyjaśnia Cicha-Berenda. – Wdrażamy nowy system informatyczny, zmieniamy asortyment, odświeżamy wizerunek, poprawiamy warunki pracy kioskarzy, stawiając nowoczesne bryły kiosków. Wszystkie zmiany w punktach sprzedaży wdrażane są bez ich wyłączenia z prowadzenia sprzedaży. Wprowadzamy wiele zmian w strukturze, dlatego też proces ten jest trudny zarówno dla kioskarzy, jak i pracowników firmy.
Szkoda jednak, że zmiany przebiegają w tak dotkliwy dla częstochowskich pasażerów sposób.