– Semestr zajęć w Uniwersytecie kosztuje 160 zł, jednak korzystają na tym biedniejsze dzieci, ponieważ z tych pieniędzy finansujemy zajęcia dla nich. Działamy więc dwutorowo – mówi Ewa Trawińska, prezes Fundacji Jurajskie Dzieci.
Założyła ją ona w czerwcu ubiegłego roku, a kilka miesięcy później funkcjonował już Uniwersytet. To pierwszy w Częstochowie tego typu projekt edukacyjny. Główną misją jego inicjatorów jest rozbudzenie i rozwinięcie ciekawości poznawczej w najmłodszych. Oczywiście odbywa się to nie za pośrednictwem trudnych i nudnych wykładów, a interesujących konfrontacji ze specjalistami w danych dziedzinach.
– Nauka tutaj odbywa się przez interaktywną zabawę, wykłady są prowadzone w sposób łatwy do zrozumienia w formie naukowego show, często obfitują w eksperymenty z dziedzin fizyki czy chemii. Wzbudzamy w dzieciach fascynację światem i badaniami naukowymi – mówią pomysłodawcy.
Studentem tej wyjątkowej „uczelni” może zostać każde dziecko w wieku od 6 do 12 lat. Obecnie studiuje tam 110 małych żaków oraz 160 podopiecznych częstochowskich świetlic środowiskowych. Rozwijaniu potencjału intelektualnego służą warsztaty o szerokiej tematyce, odbywające się raz w miesiącu w Akademii Polonijnej. Były już zajęcia z paleontologi, biologi, fizyki, archeologi oraz astronomii. W najbliższym tygodniu ruszają warsztaty z teatrologii i kreatywności, a następnie z dogoterapii, architektury, zajęcia literacko – plastyczne, kulturoznawcze, astrologiczne oraz dziennikarskie.
Najbliższe z nich odbywające się jutro (14 stycznia) dotyczyć będą fizyki medycznej. O godzinie 9.30 w Auli Głównej AP dr Armand Cholewka poprowadzi wykład „Co nas ziębi, a co nas grzeje”.
Założyciele częstochowskiego uniwersytetu wzorowali się na dwóch dziennikarzach z Niemiec, którzy przeprowadzili eksperyment, aby odpowiedzieć na pytania nurtujące najmłodszych. Zaprosili 900 dzieci od 7 do 12 lat i zaprezentowali im wykład naukowy poprowadzony przez znanego wykładowcę akademickiego. Idea tak się spodobała, że wykłady zaczęły odbywać się systematycznie i tak powstał pierwszy uniwersytet dziecięcy. Pomysł szybko się rozprzestrzenił i w niedługim czasie w Niemczech powstało 70 takich ośrodków. Inicjatywę podjęły także Austria, Szwajcaria, Wielka Brytania,Słowacja, Lichtenstein, USA, Kolumbia oraz Meksyk. W Polsce pierwsze takie uniwersytety powstały w 2007 roku.
– To świetna inicjatywa, zwłaszcza, że w Częstochowie dzieci korzystają na tym podwójnie. W naszej siedzibie przy ulicy Śląskiej prowadzimy zajęcia wyrównujące szanse tych maluchów, których rodziców nie stać na dodatkowe interesujące zajęcia – dodaje Ewa Trawińska.
Dzieciaki poznały do tej pory interesujące prawa fizyki, w asyście weterynarza zrobiły USG psu oraz odwiedziły planetarium. W planach są także wycieczki i półkolonie zimowe oraz integracyjne zajęcia dla dzieci i rodziców, w czasie których rodziny będą budować latawce, karmniki dla ptaków oraz makietę miasta Częstochowy.