Po trzynastu kolejkach częstochowska drużyna ma na swoim koncie 14 punktów i traci do czwartej w tabeli drużyny z Jaworzna 12 „oczek”. – W naszej drużynie gra kilka juniorek – zauważa Kuziorowicz. – To zespół, który nie był budowany z myślą o włączeniu się do walki o awans do I ligi.
Problemy SPS-u rozpoczęły się w momencie, gdy z powodu kontuzji z zespołu wypadały kolejne podstawowe siatkarki. Największym osłabieniem ekipy Jakuba Kuziorowicza były kłopoty podstawowej rozgrywającej Karoliny Olczyk-Zając.
– Dopiero co Karolina wróciła do nas po kontuzji, a już nabawiła się drugiej – mówi Kuziorowicz. – To zawodniczka, która miała być podporą naszej drużyny.
Z obserwacji szkoleniowca SPS-u wynika, że w siatkarskim sezonie 2011/2012 w II lidze kobiet można wygrać i przegrać z każdym zespołem. – Przypomnę, że pokonaliśmy lidera, ale też przegraliśmy z outsiderami ligi. To dowodzi, że wyrównał się poziom drugoligowych drużyn – twierdzi Kuziorowicz.
Częstochowskie siatkarki wrócą na parkiety w połowie stycznia. Zanim to nastąpi, w pierwszym tygodniu stycznia wezmą udział w turnieju w Łasku.