Miasto ma pomysł na zmiany w częstochowskiej edukacji. Planuje likwidację części szkół, które formalnie nie działają od lat, połączenie mniejszych placówek z większymi oraz – jak to jest w przypadku Zespołu Szkół Ekonomicznych i Zespołu Szkół im. Kochanowskiego – stworzenie sprofilowanego zespołu ekonomiczno-handlowego z mniejszą liczbą klas licealnych. Wszystko w imię oszczędności i z powodu niżu demograficznego, który jest głównym problemem oświaty, nie tylko częstochowskiej zresztą.
Każdorazowe informacje o zmianach elektryzują środowisko danej placówki (tutaj pisaliśmy o spotkaniu w SP nr 22 w Częstochowie). Widać to było także w czasie wczorajszego (14 grudnia), popołudniowego spotkania w ZS im. Kochanowskiego. Ze szkolną społecznością spotkał się naczelnik Stefaniak.
– Dlaczego z większego budynku przenosi się uczniów do mniejszego? – pytali rodzice. – W naszej szkole jest 600 uczniów, w ekonomiku 500. Jak chcecie tylu uczniów pomieścić w jednym budynku?
Naczelnik odpowiadał, stale powtarzając, że sprawa nie została jeszcze przesądzona i że ostateczną decyzję podejmą radni. – Najprawdopodobniej przez pierwszy rok konieczny byłby system zmianowy – przyznawał Stefaniak.
Największe obawy mieli rodzice uczniów, którzy w przyszłym roku przystąpią do matury, oraz ci, których dzieci w tym roku rozpoczęły naukę w szkole. – Boję się, że zmiana otoczenia i nauczycieli w ostatnim roku nauki, tuż przed maturą, przełożą się na wyniki matury – apelowała jedna z mam. – Kto będzie za to odpowiadał?
Rodzice pierwszaków pytali: dlaczego, skoro już w lutym znany był pomysł o łączeniu, mimo to przeprowadzono rekrutację. – Jak można tak nas lekceważyć? Gdybyśmy o tym wiedzieli, nasze dzieci wybrałyby inną szkołę… – mówili.
Naczelnik odpowiadał: trudno było wówczas mówić o pomyśle, który był zaledwie zarysem.
Przepychanka na argumenty, mniej lub bardziej uzasadnione, ale pełne emocji, trwała kilka godzin. Ryszard Stefaniak podkreślał: miasto weźmie zdanie rodziców pod uwagę. Urzędnicy przyznają także, że w tym przypadku fuzji nie chce żadna z placówek.