Częstochowski klub znalazł się w sytuacji patowej. Na razie nie może być pewien otrzymania licencji, a od dziś 1 grudnia kluby mogą podpisywać umowy z zawodnikami. Kibiców Włókniarza zastanawia zapewne, co dalej z Grigorijem Łagutą. – Rozmawiałem z Grigorijem i potwierdził mi, że chce jeździć w Częstochowie. Będzie też czekał nawet do 15 stycznia na podpisanie kontraktu. Musi tylko mieć pewność, że klub otrzyma licencję – twierdzi Artur Sukiennik, dyrektor handlowy firmy K.J.G Company, która mocno zabiega o to, aby Rosjanin reprezentował barwy Włókniarza.
Jak udało nam się dowiedzieć, klub jest jeszcze winien Łagucie 120 tys. zł.