Koncert zespołu T. Love dla mieszkańców naszego miasta jest z reguły sporym wydarzeniem. Tak było i tym razem. Do klubu mieszczącego się w podziemiach „Schotta” przybyło ponad trzystu fanów kapeli, w różnym wieku. Spotkać można było słuchaczy, którzy z pewnością wychowali się w latach, gdy T. Love powstawał w Częstochowie, a także młodsze pokolenie fanów. Jedni i drudzy mogli być zadowoleni, bo na wczorajszym dwugodzinnym koncercie mogli usłyszeć zarówno nowe, jak i starsze, dobrze znane kawałki z twórczości zespołu. Do tego na scenie podczas występu grupy pojawił się legendarny Robert Brylewski. Muzycy wspólnie zagrali i zaśpiewali utwory Brygady Kryzys, zespołu założonego przez Brylewskiego w latach 80-tych XX wieku. Muniek Staszczyk, wokalista T.Love postanowił świętować wczoraj, przypadające dzisiaj, swoje 48. urodziny. Jak sam powiedział ze sceny: wizyta w rodzinnym mieście i koncert, to doskonały powód do tego, by świętowanie przesunąć. Fani zaśpiewali krótkie „sto lat” jubilatowi.
Warto zwrócić uwagę na zespół Shamboo, który wystąpił przed gwiazdą wieczoru. Częstochowska kapela, która jest zaprzyjaźniona już od lat z T. Love zagrała naprawdę mocny punkowy koncert z konkretnym przekazem.
97