Ogromny pech prześladuje siatkarki drugoligowego SPS-u. Co rusz zawodniczki zmagają się z kontuzjami i problemami zdrowotnymi. Zespół miał także ostatnio kłopoty z dojazdami na mecze do Jaworzna i Gliwic. - Nie przypominam sobie takiego splotu niekorzystnych zdarzeń - przyznaje Jakub Kuziorowicz, trener SPS-u. - To prawdziwa plaga... 

W 5. kolejce II ligi siatkówki kobiet Jakub Kuziorowicz, szkoleniowiec SPS-u, mógł wystawić przeciwko Silesii Voley II tylko jedną spośród trzech rozgrywających. Zagrała Karolina Olczyk, choć wciąż narzeka na ból ręki. – Pozostałe dwie rozgrywające będą wykluczone z gry przynajmniej przez miesiąc – zdradza Kuziorowicz.

To nie koniec kłopotów SPS-u. – Teraz nasza libero ma problem z jamą ustną. Jeśli nie zejdzie jej opuchlizna i nie przestanie krwawić, nie zagra w sobotę przeciwko drużynie ze Świdnicy – informuje Kuziorowicz.

Częstochowska drużyna miała ostatnio również problemy z dotarciem na mecze do Jaworzna i Gliwic. – W pierwszym przypadku pękła opona w naszym busie, a w drugim samochód się zepsuł. Musieliśmy dojeżdżać na mecz taksówkami – opowiada Kuziorowicz.

W najbliższą sobotę 29 października SPS zagra o punkty w Świdnicy z ostatnią w tabeli drużyną MKS-u. – Chcielibyśmy bez problemów dojechać do Świdnicy i zdobyć punkty – twierdzi Kuziorowicz.

Początek meczu o godz. 15.

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl