Do zdarzenia doszło w miniony piątek kilka minut po 10.00 w miejscowości Zborowskie w powiecie Lublinieckim. Na teren posesji należącej do 63-letniej kobiety udali się urzędnicy z Ciasnej, którzy na podstawie decyzji wydanej przez wójta, mieli odebrać właścicielce zaniedbane psy. Ponieważ właścicielka nie chciała oddać zwierząt i stawała się coraz bardziej agresywna, urzędnicy poprosili o pomoc policję.
– Mundurowi, którzy natychmiast udali się na miejsce, zastali 10 wychudzonych i skrajnie wycieńczonych czworonogów – informuje aspirant Iwona Ochman, oficer prasowy lublinieckiej policji. – Znajdujący się w najgorszym stanie mały kundelek, skonał na oczach interweniujących policjantów i urzędników. Pozostałe zwierzęta były wychudzone, zaniedbane i przerażone. Najprawdopodobniej nie były także zaszczepione , ponieważ właścicielka nie okazała policjantom wymaganych zaświadczeń.
Obecni na miejscu urzędnicy, przedstawiciele lublinieckiego OTOZ „Animals” oraz Powiatowego Inspektoratu Weterynarii i policjanci przez kilka godzin pertraktowali z kobietą, która nie chciała dobrowolnie oddać zwierząt i uniemożliwiała ich odbiór, twierdząc, że jest do nich przywiązana oraz że zapewnia im odpowiednie warunki. W obawie o życie i zdrowie kobiety, na miejsce interwencji wezwano pogotowie ratunkowe. Lekarz podjął decyzję o przetransportowaniu 63-latki do szpitala. Kilkugodzinna interwencja zakończyła się odebraniem 9 zwierząt, które w schronisku czekają już na nowego opiekuna. Właścicielce dręczonych psów grożą 2 lata więzienia.
53