Przez całe lato na Amfiteatrze organizowane są różnego rodzaju wakacyjne atrakcje. W lipcu podczas cyklu „Estrada on Promenada” mieliśmy okazję oglądać m.in.: koncerty i popisy taneczne. Sierpień upłynie pod znakiem kina pod chmurką. Podczas pierwszej edycji organizatorzy postanowili rozruszać intelektualnie częstochowskich kinomaniaków i zaserwowali dwa tytuły. Imprezę rozpoczęła projekcja „Rejsu” w reż. M. Piwowskiego z udziałem m.in.: Stanisława Tyma, Jana Himilsbacha i Zdzisława Maklakiewicza. Klasyka polskiej kinematografii nie przyciągnęła jednak zbyt wielu widzów. Na Amfiteatrze pojawiła się głównie młodzież. – Czarno- biały?- szeptali między sobą. – Nie dziwi mnie, że młodzież nie zna polskiej kultury. To przykre, ale obserwuję to już od dłuższego czasu – mówiła Krystyna Łęgocka, która film przyszła obejrzeć razem z gronem przyjaciółek. Frekwencja nie poprawiła się jednak także podczas drugiego sensu, kiedy zaprezentowano „Jak zostać królem” w reż. T. Hooper’a z Colinem Firth’em w roli głównej. Tegoroczny zdobywca 4 Oskarów, Złotego Globu oraz 5 nagród BAFTA, opowiada niezwykła historię króla jąkały. – Przyszedłem zobaczyć jeden film. Załapałem się na drugi i jest fantastyczny – mówił Paweł Pieczon, który w tym roku dostał się na studia. Podczas projekcji część widzów opuszczała teren Amfiteatru. – Ja nie wiem o co chodzi. Ja się nie znam na historii – wyjaśniał Tomasz Pasiak. Ci, którzy pozostali do końca wychodzili usatysfakcjonowani. – To dobra inicjatywa. Wszędzie tylko koncerty i imprezy, a jak się chce spokojnie spędzić czas, to to jest idealne rozwiązanie na sobotnie wieczory. Fajnie, że za tydzień znowu coś będzie – mówiła Magda Cichecka, która przyszła razem z chłopakiem i zaprzyjaźnioną parą. – W tym tygodniu zaprezentowaliśmy kino inteligentne. Wraz z kolejnymi sobotami pokażemy filmy coraz bardziej komercyjne – mówił Piotr „Dziker” Chrząstek z Urzędu Miasta. Organizacyjnie impreza odbyła się bez zarzutu – ekran, był wystarczająco duży, a dźwięk głośny i wyraźny. Amfiteatr wydaje się być miejscem stworzonym do takich imprez. Możliwe, że mała frekwencja spowodowana była niepewną pogodą, ale pozostaje pytanie, czy jeśli coś nie jest kolorowe i w 3D to nie ma szans na popularność wśród młodzieży.
65