Tragedia rozegrała się 21 czerwca b.r. w miejscowości Winowo w powiecie myszkowskim. Małżeństwo Zygmunta i Janiny P. mieszkało wspólnie z córką i jej mężem. 77-letnia Janina P. była osobą ciężko chorą onkologicznie. Między małżonkami bardzo często dochodziło do scysji i awantur, które wynikały z najdrobniejszych nawet przyczyn. Feralnego dnia Zygmunt P. wyszedł z domu do sklepu po alkohol, od którego nie stronił. Kiedy wrócił, Janina P. zaczęła mu robić z tego tytułu wymówki. Doszło do kolejnej awantury.
– W pewnym momencie Zygmunt P., poszedł do budynku gospodarczego, skąd wrócił do domu z siekierą, której obuchem zadał kobiecie cios w lewą boczną powierzchnię głowy – informuje prokurator Romuald Basiński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Zaraz po tym mężczyzna odniósł siekierę na miejsce, usiłował również przenieść ciało żony na wersalkę, w trakcie tej czynności zastała go córka, która wróciła do domu. Natychmiast wezwała pogotowie i policję, kobiety nie udało się jednak uratować. Jak wykazała sekcja zwłok, zginęła na skutek obfitego krwotoku wywołanego uderzeniem.
Zygmunt P. został tymczasowo aresztowany. Biegli psychiatrzy po przebadaniu go stwierdzili, że w chwili zabójstwa miał w znacznym stopniu ograniczoną zdolność rozpoznawania znaczenia swojego czynu lub kierowania postępowaniem. Dla sądu może to być okoliczność łagodząca, mężczyzna może jednak odpowiadać karnie. 72-latkowi grozić może nawet dożywocie. W ocenie prokuratury, u mężczyzny nie widać elementów skruchy. Akt oskarżenia przeciwko Zygmuntowi P. został właśnie skierowany do sądu.