Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami. Sąd na wniosek obrony wyłączył jawność rozprawy ze względu na dobro dzieci oskarżonej. Publikacja wyroku nastąpiła 5 września.

Do zbrodni, która wstrząsnęła miejscowością Zborowskie w gminie Ciasna, doszło 21 kwietnia 2012 roku. W czasie śledztwa ustalono, że para kochanków postanowiła zamordować 42-letniego męża kobiety, który wiedział o romansie żony. Okazja do zrealizowania makabrycznego planu nadarzyła się, gdy po zakrapianym spotkaniu z kolegami mężczyzna wrócił do domu, położył się i zasnął. Właśnie wtedy Agnieszka L. zadzwoniła do Grzegorza S., informując swojego kochanka, że jest odpowiedni moment na dokonanie zbrodni. Zgodnie z instrukcjami Grzegorza S. kobieta przygotowała dwa ciężkie dębowe słupki od balustrady. Jej mąż zmarł w wyniku bardzo rozległych uszkodzeń mózgu.

Po zabójstwie para zapakowała zwłoki do auta zamordowanego i pojechała, aby ukryć ciało. W samochodzie było mało paliwa, dodatkowo auto zakopało się w grząskim gruncie. Zabójcy nie zdołali wrzucić ciała do jednego ze zbiorników wodnych. Porzucili je w jednym z rowów melioracyjnych, zostawili również samochód. Gdy tylko kobieta wróciła do domu, spaliła narzędzie zbrodni oraz tkaninę, w którą zawinięte były zwłoki. Zmyła ślady krwi ze ścian i sufitu. Dzieciom powiedziała, że nie wie, gdzie wyjechał ojciec. Policję poinformowała, że mąż pojechał odzyskać dług od nieznajomego mężczyzny i nie wrócił.

Ciało 42-latka znalazł przypadkowy rowerzysta. Od początku śledczy podejrzewali, że w zabójstwo zamieszana jest para kochanków. Agnieszka L. i Grzegorz S. początkowo zaprzeczali, potem zaczęli wzajemnie się obciążać. Obrona wnosiła o uniewinnienie mężczyzny i sprawiedliwy wyrok dla kobiety.