Strona główna SportSiatkówka Zwycięski tie-break AZS-u w Kielcach. Jest piąta wygrana
0 komentarze 70 views

Zwycięski tie-break AZS-u w Kielcach. Jest piąta wygrana

Po pięciosetowym pojedynku częstochowski AZS pokonał w sobotę, 19 marca na wyjeździe drużynę Effectora Kielce. Tym samym akademicy odnieśli pierwsze wyjazdowe zwycięstwo i w sumie piąte w tym sezonie. Dzięki temu wypełnili sportowe minimum, które jest warunkiem utrzymania się w PlusLidze.

Dla obu drużyn był to mecz jednej z ostatnich szans. Przed tym spotkaniem zespoły Michała Bąkiewicza i Dariusza Daszkiewicza wygrały tylko po cztery mecze. Chcąc występować w przyszłym sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej, musiały dołożyć jeszcze po jednym zwycięstwie. 

W pierwszym secie żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie przewagi wyższej niż dwa punkty. Po stronie AZS-u nieźle radził sobie Felipe Bandero. W ekipie gospodarzy nie do zatrzymania był Sławomir Stolc. Po jego ataku Effector prowadził 21:19. Wtedy o przerwę poprosił Bąkiewicz i okazało się to dobrym posunięciem. Częstochowianie wygrali trzy akcje z rzędu i wyszli na prowadzenie. Niestety chwilę później po dobrej zagrywce Jędrzeja Maćkowiaka było 23:22 dla Effectora. Kielczanie poszli za ciosem i to oni cieszyli się ze zwycięstwa w tej partii.

W drugiej odsłonie AZS szybko osiągnął przewagę. Po asie serwisowym Rafaela Redwitza akademicy prowadzili 7:3. Co prawda pięć kolejnych akcji padło łupem gospodarzy, ale nie podcięło to skrzydeł częstochowianom. Na drugiej przerwie technicznej odskoczyli rywalom na cztery punkty. Ostatecznie wygrali drugiego seta 2:18.

W trzeciej odsłonie akademicy prowadzili 4:0. Duża w tym zasługa Stanisława Wawrzyńczyka, który świetnie grał blokiem i dręczył rywali zagrywkami. AZS był nie do zatrzymania w tym secie, pozwalając kielczanom zdobyć zaledwie 10 punktów.

Sporo emocji przyniosła z kolei czwarta odsłona. Na pierwszej przerwie technicznej goście prowadzili 8:4. Effector szybko odrobił stratę i doprowadził do remisu (11:11).  Kapitalna zagrywka Mateja Pataka sprawiła, że tuż przed drugą przerwą techniczną z przechodzącej piłki skutecznie zaatakował Wawrzyńczyk i AZS miał dwa punkty przewagi (15:13). Końcówka była bardzo zacięta. Dzięki skutecznym atakom Mateusza Bieńka decydujące fragmenty tego seta należały do gospodarzy.

Piątą partię lepiej rozpoczęli częstochowianie, którzy po dobrych zagrywkach Wawrzyńczyka prowadzili 3:0. Na wydarzenia na boisko szybko zareagował trener Daszkiewicz, prosząc o przerwę. Po wznowieniu gry gospodarze zmniejszyli przewagę do jednego punktu, ale przed zmianą stron akademicy odskoczyli na trzy „oczka”. Kielczanie nie zamierzali dać za wygraną i ponownie zbliżyli się na jeden punkt (12:13). W następnej akcji skutecznie zaatakował Michał Szalacha, a ostatni punkt AZS zdobył po bloku na Sławomirze Jungiewiczu.

Effector Kielce – AZS Częstochowa 2:3
(25:23, 18:25, 10:25, 25:23, 12:15)

Effector: Kędzierski, Vitiuk, Bieniek, Jungiewicz, Stolc, Takvam, Sobczak (libero) oraz Biniek (libero), Komenda, Maćkowiak, Więckowski, Buchowski

AZS: Redwitz, Patak, Buniak, Bandero, Wawrzyńczyk, Szalacha, Stańczak (libero) oraz Kowalski, Szymura

Źródło: własne, www.azsczestochowa.pl

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl