– Jak ustalili policjanci, sprawca zezłościł się na swoją siostrę, którą chciał odwiedzić – informuje podinsp. Joanna Lazar, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie. – Ponieważ kobieta nie wpuściła go do domu, zagroził wybuchem bomby w jej mieszkaniu.
19 lutego pół godziny przed północną sprawca zadzwonił do dyspozytora Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego z informacją o podłożeniu bomby. Na miejsce natychmiast pojechali policyjni pirotechnicy. Sprawdzono teren czteropiętrowego bloku, w którym nie znaleziono ładunku wybuchowego. Śledczy ustalili, że dzwoniącym był 37-letni mężczyzna. Mundurowi zatrzymali go przy ulicy Krakowskiej w Częstochowie. Był pijany.
Próba wywołania strachu u siostry może kosztować go teraz długoletni pobyt w więzieniu oraz pokrycie kosztów akcji. Sprawca usłyszał już zarzut wywołania alarmu bombowego, za który grozi mu do 8 lat więzienia. W piątek, 20 lutego częstochowianin został objęty dozorem policyjnym.
Źródło: KMP Częstochowa