Pod koniec 2012 roku pokrzywdzony pożyczył od mieszkanki Krakowa 300 tys. zł. których nie zwrócił. Kobieta poprosiła swojego znajomego Daniela M. o pomoc w odzyskaniu długu. Ten skontaktował się telefonicznie z pokrzywdzonym i zagroził mu śmiercią, pobiciem, a także zgwałceniem żony i córki, jeśli nie spłaci długu. Mężczyzna z obawy o swoje życie wyprowadził się z domu i od połowy 2013 roku ukrywał się wraz z rodziną na terenie powiatu myszkowskiego. W tym czasie skontaktowali się nim Arkadiusz N. i Sergo A., oferując ochronę przed Danielem M., która miała kosztować 30 tys.
– Oskarżeni są osobami znanymi w środowisku przestępczym. Obydwoje są podejrzanymi w prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Częstochowie śledztwie dotyczącym działalności zorganizowanej grupy przestępczej, zajmującej się wymuszeniami rozbójniczymi, oszustwami podatkowymi i praniem brudnych pieniędzy – informuje Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. – W tym śledztwie występuje obecnie 73 podejrzanych, a straty Skarbu Państwa są szacowane na 20 mln zł.
Jak dodaje prokurator Ozimek, Arkadiusz N. dopuścił się tych przestępstw kilka tygodni po zwolnieniu z aresztu tymczasowego.
Mężczyzna, któremu Arkadiusz N. i Sergo A., oferowali płatną ochronę, odmówił przekazania żądanej kwoty. Oskarżeni zagrozili mu śmiercią oraz ujawnieniem Danielowi M. miejsca jego pobytu. W rezultacie pokrzywdzony został objęty policyjną ochroną.
W śledztwie ustalono również, że w latach 2009-2012 Sergo A. dostarczył Stanisławowi Z., mieszkającym w powiecie myszkowskim, 12 sztuk broni penumatycznej w celu przerobienia na broń palną. Następnie została ona sprzedana innym osobom. W trakcie przeszukania pomieszczeń mieszkalnych i gospodarczych Stanisława Z. znaleziono 2 sztuki broni palnej przerobionej z broni pneumatycznej i 1 sztukę broni myśliwskiej samodziałowej. Ponadto zabezpieczono znaczną ilość różnego rodzaju amunicji. Stanisławowi Z. zarzucono także nielegalne posiadanie wiosną 2013 roku karabinu Mauser kal. 8 mm.
– Sergo A. i Daniel M. przyznali się do zarzucanych im czynów i złożyli obszerne wyjaśnienia – mówi prokurator Ozimek. – Stanisław Z. początkowo przyznał się do stawianych mu zarzutów, ale w toku śledztwa odwołał wcześniejsze wyjaśnienia. Arkadiusz N. nie przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa.
Arkadiusz N. i Stanisław Z. przebywają nadal w areszcie. Pozostałe osoby będą odpowiadać z wolnej stopy. Grozi im do 10 lat więzienia.
Źródło: Prokuratura Okręgowa w Częstochowie