Policjanci i strażacy udali się na miejsce wybuchu po godz. 13.30. Ogrodzili cały teren i ewakuowali kilkunastu mieszkańców. Według ustaleń śledczych, w momencie eksplozji na terenie posesji znajdowało się kilka osób. W domu jednorodzinnym przebywała jego właścicielka z dwójką dzieci. Jej syn ze znajomym byli na zewnątrz, gdy nastąpił wybuch.
Pierwsze przypuszczenia wskazywały na awarię pieca centralnego ogrzewania. Szybko zostały jednak zdementowane. Okazało się, że przyczyną tragedii była eksplozja niewybuchu. Policjanci znaleźli w trakcie oględzin sporą ilość różnego rodzaju niewypałów, które były składowane na terenie posesji. Pocisk znaleziono również w piwnicy bloku przy al. Pokoju 8, należącej do 36-latka. Niewybuchy znaleziono również w mieszkaniu przy ul. Szkolnej, gdzie mieszkała druga z ofiar. Prawdopodobnie obaj mężczyźni byli kolekcjonerami tego typu przedmiotów.
Na miejscu pracuje specjalna grupa policyjnych pirotechników. Teren jest zabezpieczony. Policja bada, w jaki sposób niewybuchy znalazły się na terenie posesji. Na razie nie podaje innych szczegółów śledztwa.