Strona główna SportŻużel Włókniarz wcale nie walczył o Pedersena, bo był po słowie z kimś innym

Przymierzany do Włókniarza Duńczyk Nicki Pedersen zdecydował się pozostać w Lesznie. Zarząd częstochowskiego klubu nie jest zaskoczony takim obrotem sprawy. Co więcej, już wcześniej porozumiał się z innym zawodnikiem.

 – Sytuacja z Pedersenem była bardziej rozdmuchana przez media niż sam klub, bo tak naprawdę byliśmy już umówieni z innym zawodnikiem – mówi Michał Świącik, prezes Włókniarza.

Sternik częstochowskiego klubu nie chce zdradzić o kogo chodzi, ale raczej nie będzie to Andreas Jonsson. – W tym tygodniu kibice dowiedzą się, kto wzmocni nasz klub – zapowiada Świącik. – Mogę powiedzieć tylko tyle, że jest to zagraniczny zawodnik, który był dogadany z inną drużyną, ale będzie jeździł dla nas.

Jak się okazuje, nie będzie to ostatni kontrakt we Włókniarzu. – Podpiszemy jeszcze umowę z polskim seniorem, który będzie pełnił rolę zawodnika oczekującego – informuje Świącik.

Przypomnijmy, że kontrakty z Włókniarzem podpisali: Sebastian Ułamek, Rune Holta, Leon Madsen i Matej Zagar. – Naszym celem jest stworzenie drużyny z ambicjami, jeżdżącej widowiskowo – twierdzi Świącik. – W nadchodzącym sezonie najważniejszą rzeczą będzie utrzymanie w ekstralidze. Wiem jednak, że nasi zawodnicy mają dużo większe ambicje.

Źródło: własne

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl