Kilka dni temu oficer dyżurny z komisariatu IV w Częstochowie otrzymał zgłoszenie kradzieży. Jako pierwsi na miejsce dojechali policjanci z „trójki”, którzy ustalili, że pokrzywdzony wypakowywał swoje rzeczy z samochodu. Kiedy na moment oddalił się od auta, zauważył, że jakiś mężczyzna trzyma jego pozostawione w bagażniku rzeczy. Sprawca porzucił łupy i uciekł. Pokrzywdzony o wszystkim powiadomił policję. Mundurowi zatrzymali podejrzanego, który stał się wobec nich agresywny i wulgarny. Miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty i wyszedł na wolność.
Trzy dni później włamał się jednak do salonu fryzjerskiego w centrum Częstochowy, skąd ukradł pieniądze. Tym razem prokurator do wcześniejszych zarzutów usiłowania kradzieży i znieważenia policjantów dołożył jeszcze włamanie i skierował do sądu wniosek o tymczasowy areszt. Podejrzany to recydywista, jest znany śledczym z wcześniejszych konfliktów z prawem. Najbliższe 3 miesiące spędzi za kratkami.
Źródło: KMP Częstochowa