W śledztwie ustalono, że 60-letni Włodzimierz W. mieszkał samotnie w lokalu, który znajdował się przy ul. św. Rocha w Częstochowie. Mężczyzna był osobą niepełnosprawną i nie opuszczał domu. W jego mieszkaniu często dochodziło do spotkań towarzyskich, w trakcie których odbywały się libacje alkoholowe.
1 kwietnia 2014 roku właścicielka pobliskiego sklepu dowiedziała się od klientów, że Włodzimierz W. prawdopodobnie nie żyje. Pokrzywdzony codziennie telefonował do jej sklepu z prośba o dostarczenie mu zakupów. Gdy kobieta próbowała zadzwonić do mężczyzny, jego telefon nie odpowiadał. Poinformowała o tym policję, która znalazła w mieszkaniu zwłoki mężczyzny.
– W trakcie sekcji zwłok stwierdzono u pokrzywdzonego obrażenia szyi i krtani, powstałe na skutek duszenia, które były bezpośrednią przyczyną jego zgonu – informuje Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Sprawcę wytypowano na podstawie zeznań świadków oraz DNA. Zabójcą okazał się wcześniej karany 52-letni mieszkaniec Częstochowy Marek M., który został zatrzymany dwa dni po zdarzeniu. 5 kwietnia został tymczasowo aresztowany. Nie przyznał się do zabójstwa i odmówił złożenia wyjaśnień.
Grozi mu od 8 lat więzienia do dożywocia
Źródło: Prokuratura Okręgowa w Częstochowie