Gospodarze pierwszą groźną sytuację stworzyli sobie w 5. minucie, kiedy po rzucie rożnym uderzał Stratos Svarnas. Chwilę później odpowiedział Michal Faško. W 11. minucie Michael Ameyaw próbował trafić z dystansu, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. Potem gra toczyła się głównie w środku pola. W 26. minucie Jonatan Braut Brunes wyszedł sam na sam z golkiperem gości, jednak szybszy okazał się bramkarz MŠK Žilina.
W 32. minucie po rzucie rożnym Samuel Gidi oddał groźny strzał na bramkę Rakowa. Cztery minuty później z akcją wyszli goście. David Ďuriš zakończył ją strzałem z okolic ósmego metra. Tuż przed przerwą po dośrodkowaniu Erica Otieno z rzutu wolnego do piłki wyskoczył Oskar Repka, ale próba okazała się nieudana.
Częstochowianie nie mogli lepiej rozpocząć drugiej połowy. Zamieszanie w polu karnym po rzucie rożnym wykorzystał Repka, dając prowadzenie Rakowowi. W 57. minucie sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy po zagraniu ręką przez jednego z zawodników MŠK Žilina. Jedenastkę zamienił na bramkę Brunes.
Raków ustalił wynik spotkania w 73. minucie. W pierwszej akcji po wejściu na boisko bramkę z dystansu zdobył Lamine Diaby-Fadiga.
Po zwycięstwie w eliminacjach Ligi Konferencji Europy częstochowianie już w najbliższą niedzielę, 27 lipca w 2. kolejce PKO BP Ekstraklasy zmierzą się przed własną publicznością z Wisłą Płock.
Początek meczu o godz. 14.45.
Raków Częstochowa – MŠK Žilina 3:0 (0:0)
Raków: Trelowski – Mosór, Arsenić, Svarnas – Tudor, Otieno (75, Amorim) – Repka, Struski (81, Seck) – Ameyaw (70, Diaby-Fadiga), Makuch (70, Diaz) – Brunes (70, Rocha).
MŠK Žilina: Belko – Narimanidze, Kaša, Minárik – Bari, Gidi, Káčer, Kopásek (85, Pališčák) – Ďuriš (74, Iľko), Adang (73, Ďatko), Faško (73, Roginić).











Źródło: www.rakow.com