Łukasz Pieniążek i jego pilot Kamil Heller rozpoczęli rywalizację od przygody na drugim odcinku specjalnym, po której musieli przedwcześnie zakończyć piątkową jazdę.
Zgodnie z przepisami 280-konny ford fiesta R5 z numerem 35 mógł jednak wrócić na trasę w sobotę rano, a kierowca fabrycznej ekipy M-Sport Ford World Rally Team pokazał determinację, mimo problemów kończąc zmagania na punktowanym, czwartym miejscu w klasie WRC 2 Pro.
+ Chcieliśmy w Szwecji walczyć o podium w WRC 2 Pro i pokazać znacznie lepsze tempo, dlatego nie jestem zadowolony z ostatecznego wyniku – mówi Łukasz Pieniążek. – Z drugiej strony dobrze, że dojechaliśmy do mety i wyciągnęliśmy wiele cennych wniosków, które pomogą nam w dalszej części sezonu. Szkoda piątkowego błędu, który był drobny, ale kosztowny. Niezależnie od niego przez cały weekend nie czułem się jednak w aucie idealnie. Wiemy co zmienić, aby podkręcić tempo, ale wymaga to ciężkiej pracy całego zespołu. Dobrze odnaleźliśmy się w M-Sporcie podczas naszego pierwszego startu w nowych barwach, dlatego wierzę, że wspólnymi siłami nieraz dojedziemy w tym roku na podium.
Kolejnym startem polskiej załogi będzie Rajd Meksyku, który odbędzie się w dniach 7-10 marca.
Źródło: LP Rally Team