– Dla naszego zespołu wyjazd na mistrzostwa świata nie był zwykłym wyjazdem grupowym na zawody sportowe. To była 14-dniowa wyprawa10-osobowej ekipy na Wyspy Brytyjskie. Logistycznie trudna i kosztowna – mówi Janusz Danek, prezes Lwów Unimot Częstochowa.
Opłaciło się, bo częstochowianie zdobyli w sumie pięć medali. Michał Szymański wywalczył dwa złote krążki w drużynie i w parach, a także brąz indywidualnie. – Marcin nie zawiódł i stanął na podium IMŚ, ustępując po nieprawdopodobnej walce 19-letniemu Polakowi Bartkowi Grabowskiemu. Dwa złota i brąz to największy dorobek w 20-leciu naszego klubu – twierdzi Danek.
Na podium stawali także inni zawodnicy częstochowskiego klubu. Dominik Rycharski wywalczył srebrny medal Pucharu Federacji, a Mateusz Radomski złoto w Pucharze Federacji Juniorów.
– To najlepsze mistrzostwa świata dla naszych zawodników – twierdzi Danek. – Te, które odbyły się w 2007 roku w Częstochowie, nie dały nam tylu medali.
Źródło: własne, www.lwy.info.pl