8 marca niemal w całej Polsce odbył się Międzynarodowy Strajk Kobiet. Na mapie antyrządowych manifestacji nie zabrakło Częstochowy. Mieszkanki naszego miasta pojawiły się na placu Biegańskiego z transparentami, na których widniały m.in, takie napisy jak: „Nie twoja broszka”, „Rząd jak ciąża usunąć można”, „Nie każdy wytrysk musi mieć imię”, czy „Mniej księży, więcej księżniczek”.
– Nie boję się otwarcie stanąć w obronie kobiet i praw kobiet, które rząd PiS chce po prostu zniszczyć, aby poprzez strach i wciskanie ciemnoty móc swobodnie manipulować – mówi radna SLD Małgorzata Iżyńska, która była wśród protestujących. – Kobiety są mądre, pracowite i wykształcone i jak to kobiety mają własne zdanie, a dziś chce się to własne zdanie odebrać, bo to przeszkoda w sprawowaniu bezprawia. Nie ma we mnie zgody, aby grupa hipokrytów żądnych władzy absolutnej unicestwiała kolejną sferę życia. Wciąż rząd ma zakusy na ultra rozwiązania, tj. zakaz aborcji nawet po gwałcie czy zakaz prawa do in vitro. Apeluję do rządu, żeby się lepiej zajął propagowaniem płacenia kobietom wynagrodzeń równych mężczyznom za tą samą pracę, a nie zmuszanie mnie z kim i kiedy mam być szczęśliwa.
W trakcie protestu zbierano również podpisy pod referendum przeciwko reformie edukacji.
Źródło: własne