W czerwcu 2009 roku policjanci z Koziegłów przyjęli zawiadomienie o włamaniu do garażu na terenie jednej z posesji w Koziegłowach skąd skradziono przewody elektryczne warte 300 zł. Na miejscu ujawniono i zabezpieczono materiały biologiczne osoby, która najprawdopodobniej miała związek z tym zdarzeniem. Ślady DNA prawdopodobnego włamywacza zarejestrowano w policyjnym systemie, ale wówczas nie zdołano ustalić sprawcy. Miesiąc temu w Tychach podczas realizacji sprawy wobec 54-letniego mieszkańca Myszkowa, stróże prawa dzięki rejestracji jego profilu DNA w policyjnych systemach potwierdzili, że za włamaniem sprzed 7 lat stoi ten sam mężczyzna. Mieszkaniec Myszkowa był wielokrotnie karany za kradzieże i włamania. W czwartek, 28 lipca został przesłuchany i przyznał się do popełnionego przestępstwa. Dzięki zaangażowaniu i rzetelnej pracy policjantów będących wówczas na miejscu zdarzenia, sprawiedliwość dopadła go nawet po latach. Teraz o jego dalszym losie zdecyduje prokurator i sąd. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Źródło: KPP Myszków