Częstochowianie pewni siebie jechali na mecz ze Skalnikiem Gracze po tym jak pokonali aż 7:0 Małąpanew Ozimek. Tym razem do bramki rywala trafili pięciokrotnie.
Skra objęła prowadzenie w 13. minucie meczu po bramce samobójczej Piotra Niconia. Od tego momentu częstochowianie zepchnęli Skalnika do głębokiej defensywy. Przewaga gości była na tyle widoczna, że kolejne bramki były tylko kwestią czasu. Wynik spotkania podwyższył w 36. minucie Mateusz Majsner. Skra nie zamierzała na tym poprzestać. W drugiej połowie golkipera Skalnika pokonali jeszcze Mateusz Woldan (57. min.), Sławomir Piwiński (64. min.) i Dawid Niedbała (75. min.)
Skalnik Gracze – Skra Częstochowa 0:5 (0:2)
Skra: Kiepura – Mastalerz, Woldan, Szwarga, Abramowicz – Piwiński, Łęszczak (69. Polak), Musiał (59. Czupryna), Tomczyk (59. Niedbała), Sobala (69. Czerwiński) – Majsner.
Źródło: własne