Strona główna Policja Są wyniki sekcji zwłok 8-letniego Kamilka. Nowe, szokujące ustalenia i zmiana zarzutów dla ojczyma i matki

Znane są wstępne wyniki sekcji zwłok maltretowanego przez ojczyma 8-letniego Kamilka, który zmarł 8 maja w szpitalu. - Lada dzień nastąpi zmiana zarzutów wobec ojczyma i matki 8-letniego Kamila z Częstochowy - poinformował na konferencji prasowej Krzysztof Sierak, zastępca prokuratora generalnego.

Śledczy ustalili do tej pory, że 29 marca ojczym dziecka Dawid B. siłą zabrał Kamilka pod pod prysznic, polał wrzącą wodą, rzucił o podłogę, uderzał prysznicem, a następnie zabrał do kuchni, gdzie rzucił o rozgrzany piec węglowy. Jak wyjaśnił prokurator Krzysztof Sierak, powodem tego agresywnego zachowania było rzucenie przez dziecko telefonu sprawcy ze stołu na podłogę. 8-latek doznał ciężkich obrażeń ciała zagrażających życiu, zwłaszcza rozległych ran oparzeniowych drugiego i trzeciego stopnia.

W śledztwie ustalono również, że po tym zdarzeniu przez pięć dni nikt nie udzielił dziecku pomocy. Dopiero 3 kwietnia ojciec małoletniego Kamilka podczas odwiedzin zastał go w bardzo złym stanie fizycznym i wezwał pogotowie. Chłopiec został przetransportowany śmigłowcem LPR do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, gdzie w wyniku odniesionych obrażeń zmarł 8 maja.

W środę, 10 maja w Zakładzie Medycyny Sądowej w Katowicach odbyła się sekcja zwłok Kamilka. – Biegli po przeprowadzeniu sekcji ustalili, iż przyczyną zgonu Kamila Mrozka stały się rozległe oparzenia ciała, w przebiegu których doszło do wstrząsu pooparzeniowego, infekcji ogólnoustrojowej, a ostatecznie do niewydolności wielonarządowej. Według biegłych istnieje bezpośredni związek przyczynowo-skutkowy między spowodowanymi obrażeniami ciała, czyli poparzeniami a zgonem pokrzywdzonego – poinformował prokurator Sierak. 

Na tej podstawie prokuratura lada dzień ma zmienić zarzuty zarówno dla ojczyma jak i matki chłopca. Wcześniej 27-letni Dawid B. usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa pasierba i znęcania się nad nim ze szczególnym okrucieństwem. Z kolei matka chłopca, 35-letnia Magdalena B., podejrzana jest o narażenie swojego dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia oraz udzielenie pomocnictwa mężowi w znęcaniu się nad chłopcem. 

– Ustalenia i wnioski posekcyjne jednoznacznie pozwalają na zmianę zarzutów podejrzanym, ojczymowi i matce dziecka. W przypadku ojczyma będzie to zarzut dokonania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, a wobec matki rozważane jest uzupełnienie zarzutu o pomocnictwo do zabójstwa – przekazał prokurator Sierak.

Prokuratura na podstawie zgromadzonego materiały dowodowego oraz po przesłuchaniu świadków ustaliła również, że zdarzenie z 29 marca nie było incydentalne. – Ustalono, iż ojczym o dłuższego czasu znęcał się nad Kamilem, bił go po całym ciele, kopał, rzucał o podłogę, przypalał papierosami. Dziecko wielokrotnie uciekało z miejsca zamieszkania – mówi prokurator Sierak.

W trakcie śledztwa badane są także wątki związane ze stosowaniem przemocy przez Dawida B. wobec innego dziecka. Zostało ono już zbadanie. Śledczy czekają na opinię dotyczącą rodzaju obrażeń i charakteru oraz mechanizmu ich powstania.

Śledczy sprawdzają też, czy pracownicy ośrodków pomocy społecznej w Częstochowie i Olkuszu, a także szkoła specjalna, do której chodził 8-latek, dopełniły wszystkich obowiązków. Dotyczy to również działań policji, prokuratury i sądów. 

– Po zgromadzeniu całości materiału dowodowego będzie możliwa rzetelna ocena, czy ktoś z funkcjonariuszy nie dopełnił swoich obowiązków i wypełnił tym samym znamiona przestępstwa z art. 231 kodeksu karnego – podsumowuje prokurator Sierak.

Śledztwo w sprawie śmierci Kamilka będzie prowadzić teraz Prokuratura Regionalna w Gdańsku.

Źródło: własne

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl