Rafał Kuś: Transfer do AZS-u Częstochowa to dla Pana zaskoczenie?
Michał Kamiński: To była najlepsza propozycja. Przez ostatnie dwa sezony grałem w II lidze francuskiej. Wracając do kraju liczyłem na to, że zagram w polskiej lidze. Tym bardziej cieszę się, że będę grał w PlusLidze. Chcę się wciąż rozwijać.
RK: Jak wspomina Pan grę w lidze francuskiej?
MK: Poziom w II lidze francuskiej był dość wysoki. W pierwszym sezonie byłem najlepiej punktującym zawodnikiem, w minionym uplasowałem się na drugi miejscu w tym rankingu. Na pewno zdobyłem pewne doświadczenie we Francji, które mam nadzieję zaowocuje w polskiej lidze.
RK: O częstochowskiej drużynie AZS-u mówi się, że jest to mieszanka doświadczenia z młodością…
MK: Cieszę się, że jest tu tylu młodych siatkarzy i kilku bardzo doświadczonych graczy, jak Dawid Murek czy Krzysztof Gierczyński. Będę się od nich uczyć. Jeśli młodzi zawodnicy są dobrze prowadzeni, efekty ich gry widać gołym okiem.
RK: W tym sezonie po raz drugi drużynę AZS-u poprowadzi trener Marek Kardos. Poznał Pan już metody pracy szkoleniowca?
MK: Z Markiem widziałem się dwukrotnie na pierwszych treningach. To osoba, która wie, co robi. Marek jest konkretny i potrafi wszystko przejrzyście wyjaśnić.
RK: Dziękuję za rozmowę.