W pierwszej połowie stroną przeważającą byli gospodarze. W 4. minucie meczu Dawid Hałat wyprzedził w polu karnym interweniującego Adriana Błaszkiewicza, ale piłka po strzale głową minęła słupek bramki Skry. Po kwadransie gry Rekord prowadził 1:0. Dośrodkowanie z rzutu wolnego w wykonaniu Łukasza Szędzielarza na bramkę zamienił Dawid Ogrocki. Gol uskrzydlił gospodarzy, którzy w kolejnych minutach gry osiągnęli znaczną przewagę. W 34. minucie meczu Szymon Szymański nie wykorzystał rzutu karnego, trafiając w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Kamila Kosuta.
Druga połowa była wyrównana. Z czasem gospodarze zaczęli tracić siły, co starali się wykorzystać podopieczni trenera Jakuba Dziółki. Skra grała odważniej i coraz częściej gościła pod bramki rywala. Znakomitej okazji nie wykorzystał Łukasz Kowalczyk, który po dośrodkowaniu w pole karne z najbliższej odległości trafił wprost w golkipera Rekordu. Bramkę wyrównującą zdobył w 75. minucie Piotr Mastalerz. Wynik spotkania nie uległ już zmianie.
Sobotniemu pojedynkowi towarzyszyły także pozasportowe emocje. Pomiędzy zawodnikami grającymi twardo, na pograniczu faulu często dochodziło do ostrych starć. W 45. minucie gry doszło do starcia przy bocznej linii boiska. Zawodnicy gospodarzy agresywnie rzucili się na częstochowski zespół. Piotr Nocoń silnym ciosem został powalony na ziemię , w starciu ucierpiał również kapitan Skry. Doszło do ogromnej przepychanki i tylko dzięki interwencji trenerów obu drużyn udało się polubownie załagodzić konflikt.
Rekord Bielsko-Biała – Skra Częstochowa 1:1 (1:0)
Rekord: Góra – Nagi, Bojdys, Rucki, Waliczek, Ogrocki (70′ Maślorz), Szymański, Szędzielarz, Sobik (64′ Żołna), Kubica (23′ Hilbrycht), Hałat (62′ Gaudyn)
Skra: Kosut – Mastalerz, Błaszkiewicz, Holik (66′ Kopeć), Witkowski, Niedbała (61′ Tylec), Musiał, Ł. Kowalczyk, Olejnik, Nocoń, Nowak (73′ Włodarczyk)
Źródło: własne, Skra Częstochowa