Częstochowianie objęli prowadzenie już na początku meczu. W 6. minucie Rafał Czerwiński wbiegł z piłką w pole karne gospodarzy, gdzie został sfaulowany. Sędzia podyktował rzut karny, który wykorzystał Mateusz Woldan.
Cztery minuty po rozpoczęciu drugiej połowy przed szansą na wyrównanie stanęła drużyna LKS-u Czaniec. Arbiter wskazał na „jedenastkę” za faul Woldana. Do piłki podszedł Dawid Hałat. Jego intencję wyczuł Patryk Procek i Skra nadal prowadziła. Nie podcięło to jednak skrzydeł gospodarzom. W 59. minucie tor lotu piłki po strzale Hałata zmienił Damian Nowak i był remis. Na domiar złego od 63. minuty częstochowianie musieli radzić sobie w dziesiątkę. Czerwoną kartkę za faul otrzymał Woldan.
W 74. minucie gospodarze mogli wyjść na prowadzenie, ale piłka odbiła się od słupka. Częstochowianie ruszyli kontratakiem, po którym Dawid Niedbała znalazł się w sytuacji sam na sam z Pawłem Łosiem, który sfaulował piłkarza Skry. Za to przewinienie otrzymał drugą żółtą kartkę i opuścił boisko.
Wynik spotkania nie uległ już zmianie i obie drużyny podzieliły się punktami.
LKS Czaniec – Skra Geocarbon Częstochowa 1:1 (0:1)
Skra: Procek – Piwiński, Woldan, Szwagra, Niedbała (65′ Socha), Ogłaza, Musiał, Nocoń (88′ Błaszkiewicz), Kowalski, Czerwiński (69′ Łazowski), Sobala
Źródło: własne