Po zwycięstwie na własnym stadionie ze Stalą Stalowa Wola częstochowianie jechali do Wałbrzycha mocno zmotywowani. Tym bardziej, że chcieli się zrewanżować za porażkę z zeszłego sezonu. Pod koniec minionych rozgrywek „czerwono-niebiescy” przegrali 0:2 w Wałbrzychu. Było to jedno ze spotkań decydujących o utrzymaniu w II lidze.
Na początku meczu lepsze wrażenie sprawiali gospodarze, którzy postraszyli częstochowian kilkoma atakami. Goście szybko uspokoili zapędy Górnika i zaczęli stwarzać sobie sytuacje do zdobycia bramki. Raków powinien prowadzić po kwadransie gry, ale Artur Pląskowski z najbliższej odległości trafił w poprzeczkę. Okazję miał również Dariusz Pawlusiński jednak minimalnie przestrzelił.
Kilka minut po rozpoczęciu drugiej części spotkania z dystansu strzelał Łukasz Buczkowski. Niewiele mu zabrakło, aby otworzyć wynik spotkania. Zrobił to w 62. minucie Pląskowski, który wszedł z piłką w pole karne i oddał skuteczny strzał. Chwilę później Raków mógł prowadzić 2:0. Pawlusiński dośrodkował wprost na głowę Roberta Brzęczka, który przestrzelił o centymetry.
Gospodarze próbowali jeszcze odmienić losy spotkania, ale ostatecznie to Raków wygrał 1:0 i po trzech kolejkach ma 6 punktów w drugoligowej tabeli.
Górnik Wałbrzych – RKS Raków 0:1 (0:0)
Górnik: Janiczak- Tyktor, Wepa, Mańkowski (71′ Krzymiński), Szepeta, Moszyk (77′ Śmiałowski), Cichocki, Sawicki, Andrade, Michalak (65′ Rytko), Orłowski
Raków: Wróbel – Buczkowski, Pluta, da Silva, Holik, Balogun (67′ Porochnicki), Reiman, Kmieć, Pawlusiński (80′ Kural), Brzęczek (70′ Diogo), Pląskowski (90′ Mońka)
Źródło: własne, www.rksrakow.pl