Częstochowianie rozpoczęli sobotnie spotkanie z większym animuszem i w ciągu 30 minut kilka razy zmusili do interwencji bramkarza Legii. Cezary Miszta zachował jednak czujność między słupkami stołecznej drużyny i m.in. dwukrotnie wybronił strzały Iviego Lopeza. Pod koniec pierwszej połowy do głosu doszli goście. W 45. minucie płaskie dośrodkowanie z lewej strony boiska wykończył Paweł Wszołek i Legia wyszła na prowadzenie.
Raków od początku drugiej części spotkania dążył do wyrównania. Sztuka ta udała się w 71. minucie, kiedy Lopez skutecznej egzekwował rzut karny. Od 83. minuty częstochowianie grali w dziesiątkę. Drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną zobaczył Giannis Papanikolaou. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie.
Stratę punktów Rakowa wykorzystała Pogoń Szczecin, która pokonała 4:1 Wisłę Kraków i wskoczyła na fotel lidera. Obecnie Portowcy ma punkt przewagi nad częstochowską drużyną i trzecim Lechem Poznań.
Kolejny mecz częstochowianie rozegrają dopiero 2 kwietnia w Poznaniu z Wartą. Powodem przerwy jest zgrupowanie reprezentacji Polski.
Raków Częstochowa – Legia Warszawa 1:1 (0:1)
Raków: Kovačević – Niewulis (60. Gwilia), Tudor, Petrasek, Lederman, Papanikolaou, Sorescu, Kun, Wdowiak (84. Rundić), Ivi, Gutkovskis (81. Szkuryn)
Legia: Miszta – Wieteska, Ribeiro (57. Jędrzejczyk), Johansson, Wszołek, Celhaka, Josue, Rose, Rosołek (87. Verbić), Ślisz, Pekhart (27. Lopes)
Źródło: własne, www.rakow.com