Piątkowe spotkanie od początku rozgrywane było w szybkim tempie. W 11. minucie piłka po strzale Kokiego Hinokio załopotała w siatce Rakowa, ale po weryfikacji VAR arbiter nie uznał bramki. Okazało się, że Japończyk dopuścił się faulu.
W okolicach 30. minuty przed szansą stanęli częstochowianie, a konkretnie Ivi Lopez, który wykonywał rzut wolny z dogodnej odległości. Hiszpan uderzył mocno, ale nie sprawiło to kłopotów bramkarzowi Stali. Chwilę później akcję Rakowa kończył strzałem Vladislavs Gutkovskis. Łotysz był jednak na spalonym. Ostatecznie wynik spotkania utrzymał się do końca pierwszej połowy.
Od początku drugiej części spotkania częstochowianie próbowali przejąć inicjatywę. W 66. minucie z rzutu wolnego trafił Lopez, ale sędzia anulował gola po interwencji VAR, ponieważ dopatrzył się spalonego w momencie zagrania strzału Hiszpana. Częstochowianie szukali swoich szans, jednak gospodarze byli bardzo czujni w obronie. Bliski szczęścia był ponownie Lopez, którego strzał ze stałego fragmentu gry obronił Bartosz Mrozek. Więcej okazji już nie było i oba zespoły podzieliły się punktami.
Stal Mielec – Raków Częstochowa 0:0 (0:0)
Raków: Kovačević – Svarnas, Arsenić, Rundić, Papanikolaou, Berggren (75. Cebula), Jean Carlos (85. Długosz), Kun, Nowak (46. Kochergin), Ivi, Gutkovskis (82. Musiolik)
Stal: Mrozek – Hiszpański, Kruk, Wlazło, Flis, Getinger, Vallejo, Hinokio (78. Kasperkiewicz), Rajtajczyk (74. Domański), Mak (64. Gerbowski), Sappinen (78. Ciepiela)
Źródło: www.rakow.com