Jako pierwsi zaatakowali goście. Strzał Dawida Błanika bez problemu obronił Vladan Kovačević. Po kwadransie gry akcja przeprowadzona przez Marcina Cebulę i Srdjana Plavšicia mogła zakończyć się golem samobójczym. Chwilę później Cebula próbował zaskoczyć golkipera gości strzałem nożycami. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
W przerwie meczu stadion przy Limanowskiego odwiedził były kapitan Rakowa – Tomáš Petrášek, któremu kibice podziękowali za siedem lat gry w „czerwono-niebieskich” barwach.
Druga część meczu rozpoczęła się od akcji gospodarzy, po której w polu karnym znalazł się John Yeboah. Jego strzał był jednak za słaby. W 65. minucie Bartosz Nowak znalazł się w sytuacji sam na sam z Konradem Forencem, ale przegrał ten pojedynek. Kilka chwil później Vladyslav Kochergin był bliski otworzenia wyniku, ale sędzia odgwizdał pozycję spaloną. W odpowiedzi groźny strzał oddał Błanik.
W 82 minucie do bramki Rakowa trafił Adrian Dalmau, ale po wideoweryfikacji sędzia dopatrzył się zagrania piłki ręką. W 87. minucie po rzucie rożnym Piotr Malarczyk wbił piłkę do własnej bramki. W końcówce golkiper gości obronił rzut karny wykonywany przez Fabiana Piaseckiego.
Raków Częstochowa – Korona Kielce 1:0 (0:0)
Raków: V. Kovačević – Tudor, A. Kovačević, Svarnas – Sorescu (87. Racovițan), Koczerhin, Nowak, Plavšić (69. J. Silva) – Yeboah (69. Crnac), Cebula (81. Drachal) – Zwoliński (81. Piasecki).
Źródło: www.rakow.com