Już na początku spotkania częstochowianie kilka razy zagrozili bramce Lechii. Aktywny był Patryk Makuch. Drużyna Marka Papszuna skupiła się na intensywnym pressingu, a gospodarze szukali swoich okazji w kontratakach. Wraz z upływem czasu do głosu częściej dochodzili piłkarze z Gdańska. Nic z tego jednak nie wychodziło. Ostatecznie zawodnicy schodzili do szatni przy bezbramkowym remisie.
Początek drugiej części spotkania stał pod znakiem zmasowanych ataków Lechistów, którzy dopięli swego w 59. minucie. Kacper Trelowski nie zdołał obronić strzału, którego autorem był Rifet Kapić. Po kilku minutach szansę na wyrównanie miał Makuch.
Częstochowianie w dalszym ciągu szukali swoich okazji na wyrównaniu, a Lechia skupiła się na bronieniu wyniku. W końcówce regulaminowego czasu gry Makuch uderzeniem głową pokonał Szymona Weiraucha. W jednej z ostatnich akcji meczu do siatki trafił Jonatan Braut Brunes, dzięki czemu Raków wywiózł trzy punkty z Gdańska.
Lechia Gdańsk – Raków Częstochowa 1:2 (0:0)
Raków: Trelowski – Tudor, Svarnas, Pestka (22, Rodin) – Jean Carlos, Otieno (84, Drachal) – Berggren, Kochergin – Lamprou (52, Brunes), Amorim (84, Ivi) – Makuch.
Lechia: Weirauch – Wójtowicz, Pllana, Olsson, Conrado (88, Kałahur) – Kapić, Zhelizko, Tsarenko (88, Wendt), Mena, Khlan (81, Piła) – Viunnyk (81, Sezonienko).
Źródło: www.rakow.com