Środowy sparing był ostatecznym testem przed pojedynkiem rundy wstępnej Pucharu Polski z ŁKS-em Łomża. Mecz zostanie rozegrany w niedzielę w Łomży.
W sparingu zawodnicy Rakowa jako pierwsi przejęli inicjatywę. Wszystkie gole padały do przerwy. Bliski zdobycia bramki był Dariusz Pawlusiński, który w 9 minucie uderzył w słupek. Później swoją szansę miał Piotr Malinowski, ale jego strzał minął o metr bramkę Puszczy. Przewaga Czerwono-Niebieskich wciąż się utrzymywała, ale to zawodnicy z Niepołomic niespodziewanie objęli prowadzenie. Mariusz Stępień musiał wyjmować piłkę z siatki, a autorem trafienia dla rywali Rakowa był Mateusz Broź.
Czerwono-niebiescy rzucili się do odrabiania strat. Po pół godzinie gry rzut rożny wykonywali częstochowianie. Rafał Figiel dośrodkował w pole karne, a najwyżej wyskoczył Błażej Radler, który głową skierował futbolówkę do bramki. Niespełna dziesięć minut po wyrównaniu ten, który asystował przy golu Radlera, sam zdobył bramkę. Zawodnik pozyskany z KP Górnik Wałbrzych – Figiel – dostał piłkę przed polem karnym i uderzył obok bezradnego golkipera Puszczy.
Po zmianie stron trener Radosław Mroczkowski do gry mianował całkiem nową jedenastkę, w której znalazło się kilku testowanych zawodników. Piłkarze Rakowa utrzymywali inicjatywę, mieli kilka okazji do podwyższenia prowadzenia, ale ostatecznie wynik do 90 minuty nie uległ zmianie i częstochowianie wygrał 2:1.
Źródło: RKS Raków