– Zostały dwa spotkania i do jednego z nich przygotowujemy się. Zespół jest pełen wiary i wierzę, że będzie dobrze przygotowany do kolejnego meczu z Koroną, która jest niespodzianką tej ligi, skazywaną na degradację, a teraz walczy o szóste miejsce – zauważa trener Rakowa Marek Papszun. – To też pokazuje jak ważni są ludzie, trener Zieliński, dyrektor Tomczyk, którzy bardzo dobrze poukładali tę drużynę i są tego efekty. Bardzo się cieszę, bo takie wartości, praca procentuję i myślę, że to dla wszystkich dobry wzorzec.
Częstochowianie na finiszu sezonu 2024/2025 PKO BP Ekstraklasy są wiceliderem tabeli. Do prowadzącego Lecha Poznań tracą jeden punkt i wciąż liczą się w walce o mistrzowską koroną. Teraz już jednak nic nie zależy od nich. Jedno jest pewne. W Kielcach muszą wygrać i liczyć na potknięcie Lecha w wyjazdowym spotkaniu z GKS-em Katowice.
To, że częstochowianom nie gra się łatwo z Koroną, świadczy choćby mecz z rundy jesiennej. Spotkanie to zakończyło się wynikiem 1:1.
Rewanż rozpocznie się w sobotę o godz. 20.15.
Źródło: własne, www.rakow.com