– Nie mogę doczekać się niedzielnego spotkania. Za nami pięć tygodni przygotowań, czas mocno intensywnej pracy, bo jesteśmy w okresie przebudowy drużyny, ale też jest kilku zawodników jeszcze kontuzjowanych, czy wracających, część na kadrze, transfery, które robimy w trakcie, niektórzy z wiodących piłkarzy opuścili nasz klub – zauważa trener Papszun. – Jesteśmy więc w okresie budowy, ale jestem dobrej myśli, że już w niedzielnym meczu będziemy przygotowani i zdobędziemy trzy punkty. Oczywiście to pierwsze spotkanie, szczególnie z beniaminkiem jest niewiadomą. Motor jest drużyną powtarzalną i wiemy czego się spodziewać.
Przypomnijmy, że Motor Lublin awansował do PKO BP Ekstraklasy po tym, jak w finale baraży pokonał w Gdyni 2:1 Arkę.
Niedzielny mecz Rakowa Częstochowa w Lublinie rozpocznie się o godz. 20.15.
Źródło: własne, www.rakow.com