Częstochowianie przez całą pierwszą połowę przeważali i stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji. Okazje do zdobycia bramki mieli Vladislavs Gutkovskis, Mateusz Wdowiak i Ivi Lopez. Mimo tego, czerwono-niebieskim nie udało się przełamać obrony rywali i obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 0:0.
Sytuacja zmieniła się tuż po przerwie. Błąd defensywy Stali wykorzystał Deian Sorescu i w 49. minucie Raków prowadził 1:0. Goście odpowiedzieli 20 minut później. Na strzał z dystansu zdecydował się Krystian Getinger, doprowadzając do remisu. Strata bramki spowodowała, że Raków znów zaczął szukać kolejnych okazji. Świetnym strzałem popisał się Fran Tudor, ale sędzia po weryfikacji VAR nie uznał bramki. W 81. minucie w polu karnym sfaulowany został Mateusz Wdowiak, a jedenastkę na gola zamienił Ivi Lopez. Więcej goli już nie padło i Raków mógł cieszyć się ze zwycięstwa, które dało drużynie Marka Papszuna pozycję lidera PKO BP Ekstraklasy.
Kolejny mecz częstochowianie zagrają w najbliższą sobotę, 18 marca przy Limanowskiego z Legią Warszawa.
Raków Częstochowa – PGE FKS Stal Mielec 2:1 (0:0)
Raków: Kovačević – Niewulis, Tudor, Arsenić, Lederman (87. Czyż), Papanikolaou, Sorescu (87. Rundić), Kun, Wdowiak (87. Arak), Ivi (90. Sturgeon), Gutkovskis
Stal: Primel – Getinger, Flis, Matras, Kasperkiewicz, Żyro, Tomasiewicz, Urbańczyk, Domański, Steczyk (68. Wrzesiński), Sitek (68. Kłos)
Źródło: własne, www.rakow.com