Częstochowianie będą murowanym faworytem tego pojedynku. Sobotni rywal na dziesięć dotychczas rozegranych spotkań wygrał tylko jedno z Górnikiem Zabrze i z dorobkiem zaledwie siedmiu punktów sklasyfikowany jest dopiero na 16. miejscu (strefa spadkowa).
– Przygotowujemy się do trzech spotkań, które czekają nas w najbliższym czasie, czyli do sobotniego z Termalicą, wtorkowego w Kaliszu w ramach Pucharu Polski i kolejnego wyjazdowego meczu z Górnikiem Łęczna – mówi Marek Papszun, trener Rakowa. – Cieszę się, że ten okres mogliśmy poświęcić na przygotowania, wdrażanie zawodników, którzy wracają po kontuzjach. Myślę, że dobrze przepracowaliśmy ten mikrocykl. Wierzę, że pokażemy to w najbliższych meczach.
Sobotni mecz rozpocznie się o godz. 12.30.
Źródło: własne, www.rakow.com