– Drużyna z Niepołomic nie przegrała jeszcze meczu w tej rundzie i przez ten pryzmat musimy uszanować zdobyty punkt – uważa Marek Papszun, trener Rakowa. – Oczywiście nie jesteśmy zadowoleni z wyniku, bo chcieliśmy wygrać to spotkanie. Jeżeli jednak z takim zaangażowaniem będziemy podchodzić do kolejnych meczów, to nikt nie zarzuci braku woli walki, ambicji i charakteru.
W pierwszej połowie przewagę optyczną mieli gospodarze, którzy wypracowali sobie więcej dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. Próbowali Rafał Figiel i Piotr Malinowski. Częstochowianie przycisnęli w ostatnich minutach pierwszej części, ale goście zdołali się obronić.
Drugą połowę lepiej rozpoczęli piłkarze Puszczy. W 57. minucie gry sędzia Sławomir Smaczny odgwizdał w polu karnym rzut wolny dla gości. Na szczęście rywale nie wykorzystali okazji i od bramki wznowił grę Maciej Mielcarz.
Częstochowianie mieli stuprocentową sytuację w doliczonym czasie. Do piłki dopadł Malinowski i podał do Dawida Kamińskiego, który odegrał ją do Wojciecha Okińczyca. Ten znalazł się sam na sam z Marcinem Staniszewskim, ale piłka po jego strzale minimalnie minęła bramkę. – W drugiej połowie oddaliśmy inicjatywę, ale mieliśmy bardziej klarowne sytuacje. Przy odrobinie szczęścia i precyzji mogliśmy wygrać to spotkanie w ostatniej akcji – twierdzi Papszun.
Zdaniem Tomasza Tułacza, trenera Puszczy Niepołomice, na boisku było widać, że mecz miał dużą stawkę dla obu drużyn. – My wyszliśmy trochę sparaliżowani. Z pierwszej połowy nie jestem zadowolony, bo daliśmy się zepchnąć do defensywy. Raków nie miał zbyt wielu dogodnych sytuacji, ale posiadał optyczną przewagę. Po przerwie zagraliśmy lepiej, mniej nerwowo i była szansa na zdobycie bramki. Z drugiej strony uśmiechnęło się do nas szczęście w ostatnich minutach meczu, bo po kontrze Rakowa zawodnik minimalnie chybił. Mamy lekki niedosyt, bo przyjechaliśmy tutaj wygrać – mówi szkoleniowiec Puszczy.
Częstochowianie z dorobkiem 45 punktów pozostali na piątym miejscu w tabeli.
RKS Raków – Puszcza Niepołomice 0:0 (0:0)
RKS Raków: Mielcarz – Góra, Klepczyński, Radler, Rogala, Carlinhos (78′ Mesjasz), Bissi, Figiel, Hoferica (60′ Kamiński), Warchoł (66′ Okińczyc), Malinowski.
Puszcza: Staniszewski – Mikołajczyk, Czarny, Garzeł, Abramowicz, Łączek (90′ Wójcik), Kotwica (46′ Lepiarz), Uwakwe, Barbus, Domański (67′ Gawęcki), Stepankov (72′ Broź).
Źródło: własne, www.rksrakow.pl