Dla obu drużyn jest to niezwykle ważne spotkanie. Lider z Częstochowy ma dziewięć punktów przewagi nad „Wojskowymi” i ewentualne zwycięstwo utoruje drogę ekipy Marka Papszuna do mistrzowskiego tytułu. Z kolei dla Legii będzie to mecz ostatniej szansy.
– Mecze z Legią zawsze wywołują dodatkowe emocje nie tylko u mnie, ale w drużynie, klubie. Gramy z największym
w Polsce klubem, drużyną najbardziej utytułowaną w ostatnim dziesięcioleciu, z dużo większym budżetem, infrastrukturą, kibicami niż my – zauważa trener Rakowa Marek Papszun. – To są zawsze elektryzujące mecze. Bardzo się cieszę, że jako mały, skromny klub możemy dziś walczyć z Legią i póki co wygrywać tę rywalizację. Chcielibyśmy, żeby tak było do końca sezonu. Obie drużyny są w takim momencie, że tylko chyba one mogą zdobyć
mistrzostwo. Są w bardzo dobrej dyspozycji, punktują na wysokim poziomie w tej rudzie, więc zapowiada się ciekawe widowisko. Czekamy na ten mecz, bo rywalizacja jest na ostatniej prostej – dodaje.
Przypomnijmy, że w rundzie jesiennej częstochowianie pokonali Legię przed własną publicznością aż 4:0. Bramki dla „czerwono-niebieskich” zdobywali Ivi Lopez, Fabian Piasecki i dwie Bartosz Nowak.
Początek rewanżu o godz. 17.30.
Źródło: własne, www.rakow.com