– Uważam i postuluję, że naprawy dróg (nie mówię tu o budowie całkowicie nowych) powinny być realizowane w systemie in house – przekonuje radny Trzeszkowski. – Polega to na tym, że Miejski Zarząd Dróg zamiast zlecać te naprawy w przetargu zewnętrznej firmie, miałby swoją brygadę wraz z potrzebnym sprzętem. Moglibyśmy mieć również swoją otaczarnię do produkcji masy bitumicznej. Przetarg może nie wyjść, może mieć opóźnienia natomiast taka brygada mogłaby być przeznaczona tylko do napraw i tylko nimi zajmować się przez cały rok. A przecież doskonale wiemy, ile koniecznych do naprawy odcinków mamy – komentuje pomysłodawca rozwiązania.
Radny przypomina, że system in house częściowo wprowadziło Centrum Usług Komunalnych w utrzymaniu zieleni i czystości. – Uważam, że w tych miejscach, w których o czystość i zieleń dba miejska brygada i ludzie, którzy po prostu lubią zajmować się zielenią, wygląda to dużo lepiej i lepiej też się sprawdza – dodaje Trzeszkowski.
Źródło: materiały prasowe