Wnioski radnych do budżetu miasta są najczęściej wyrazem potrzeb mieszkańców. Ze swojej pracy doskonale wywiązała się Małgorzata Iżyńska. Radna SLD złożyła najwięcej, bo 36 wniosków. Z częstochowskiej lewicy wykazali się jeszcze Łukasz Kot (12 wniosków) oraz Ewelina Balt z dziesięcioma wnioskami.
Budżetem na 2014 rok zainteresowali się również radni PiS i PO. Dużą inicjatywą w tej kwestii popisał się Jerzy Nowakowski z PiS, który złożył 36 wniosków. Przewodniczący klubu Artur Gawroński opracował 16 propozycji, o jedną mniej przygotowała Beata Kocik. Z kolei w PO bryluje Barbara Gieroń z 30 wnioskami. Przemysław Wrona złożył 17 wniosków, a Jacek Krawczyk – 15.
Z grona osób, które jeszcze niedawno reprezentowały Wspólnotę Samorządową w Radzie Miasta, tylko Krzysztof Świerczyński przygotował wnioski do budżetu. Najwidoczniej zapomniał o tym Marcin Maranda, który w październiku opuścił szeregi Wspólnoty i poinformował, że będzie tworzył nową partię. Również jego kolega z aspiracjami prezydenckimi Konrad Głębocki nie przygotował żadnego wniosku. Wygląda na to, że obaj panowie, zapomnieli na czym polega praca radnego i odłożyli na bok interesy mieszkańców.