Poniedziałkową konferencję prasową posłanki zamierzały pierwotnie poświęcić w całość poprawkom, jakie zgłosiły do budżetu państwa na 2017 rok. Ostatnie wydarzenia w Sejmie spowodowały jednak, że ograniczyły się tylko do ich krótkiego przedstawienia. Halina Rozpondek złożyła poprawki dotyczące modernizacji Teatru Adama Mickiewicza w Częstochowie za kwotę ok. 40 mln zł i przebudowy skrzyżowania DK-1 z ul. Bugajską. Izabela Leszczyna zaproponowała, aby przeznaczyć milion złotych na konsultacje społeczne związane z województwem częstochowskim.
– Parlamentarzyści PiS obiecywali w kampanii częstochowianom województwo. My sprawdzamy – mówi Izabela Leszczyna. – Jeżeli rzeczywiście jest taka wola ze strony rządzących, choć wiadomo, że nie, proponujemy przeznaczyć milion złotych na konsultacje społeczne. Miałyby one dać odpowiedź na pytanie, czy oprócz częstochowian są mieszkańcy jakiś gmin, którzy chcą tworzyć z nami wspólne województwo.
Sprawę poprawek do budżetu przyćmiły jednak wydarzenia, które miały miejsce w miniony piątek w Sejmie. W trakcie debaty o budżecie państwa na 2017 rok marszałek Marek Kuchciński odebrał głos Michałowi Szczerbie z PO, który próbował przyczepić na mównicy kartkę z napisem: „#WolneMediawSejmie”. Następnie wykluczył posła z posiedzenia. Szczerba zaprotestował w ten sposób przeciwko planom marszałka, który chce, aby jedynie wyznaczeni dziennikarze relacjonowali obrady Sejmu, przebywając w innym budynku.
– Trzeba przestrzegać konstytucji, która mówi, że Sejm to partia rządząca i opozycja – podkreśla Izabela Leszczyna. – Jeśli PiS wyrzucił z Sejmu media i posłom opozycji odebrał głos, to na co komu taki parlament. To wyraźny sygnał, że przestajemy być demokratycznym państwem prawa.
Posłanki PO uważają też, że budżet państwa został przyjęty niezgodnie z prawem, ponieważ do głosowania nie została dopuszczona opozycja.
– Premier Szydło i PiS twierdzą, że uchwalili budżet. Tymczasem nie doszło do tego, bo straż marszałkowska nie wpuściła posłów opozycji na salę kolumnową – uważa Izabela Leszczyna. – Liczymy na to, że marszałek Kuchciński odpowie na wspólną uchwałę trzech klubów parlamentarnych i we wtorek wróci do przerwanego posiedzenia Sejmu, żebyśmy mogli przegłosować budżet. Jeśli nie stanie się to lege artis, zgodnie z konstytucją, to konsekwencje tego, łącznie z Trybunałem Stanu dla osób, które podejmują decyzję, mogą być bardzo poważne.
Platforma Obywatelska domaga się wznowienia obrad, przywrócenia posła Szczerby do udziału w posiedzeniu i wolnych mediów w Sejmie. – Media muszą być w Sejmie, ponieważ są one po to, żeby obywatele mogli kontrolować demokratycznie wybraną władzę. Nie wyobrażam sobie, żeby posiedzenia Sejmu były transmitowane tylko przez wybiórczą telewizję partii rządzącej.
Źródło: własne