Częstochowianie meczem w Gliwicach chcieli udowodnić, że z powodzeniem można łączyć grę w europejskich pucharach z rywalizacją na krajowym podwórku. Okazało się jednak, że jest to dość trudne zadanie.
Pierwszą groźną sytuację wypracowali sobie gliwiczanie. Wynik spotkania mógł otworzyć Jorge Felix, ale jego próbę w ostatniej chwili zablokował Zoran Arsenić. Kolejne minuty do gra w środku pola i szukanie okazji przez oba zespoły głównie w ataku pozycyjnym. W okolicach 30. minuty na groźnie uderzał z dystansu Grzegorz Tomasiewicz. Na szczęście kapitalną interwencją popisał się Vladan Kovačević. Kilka minut później ten sam zawodnik znów zagroził bramce Rakowa. Przed przerwą próbował jeszcze Michael Ameyaw, ale jego strzał był niecelny.
W przerwie trener Dawid Szwarga dokonał dwóch zmian. Na boisku pojawili się Marcin Cebula i Jean Carlos. Po jednej z szybszych akcji Rakowa na strzał zdecydował się Vladyslav Kochergin, ale czujny między słupkami był Frantisek Plach. Na ok. 20 minut przed końcem spotkania zakotłowało się w polu karnym gości. Sędzia Tomasz Musiał po weryfikacji VAR wskazał na rzut karny dla gospodarzy, który na bramkę zamienił Patryk Dziczek. Częstochowianie od razu ruszyli do odrabiania strat. Cel osiągnęli w 81. minucie po strzale Kochergina. W końcówce obie drużyny próbowały przechylić losy meczy na swoją korzyść. Udało się to gliwiczanom po rzucie rożnym w doliczonym czasie gry.
Teraz przed Rakowe przygotowania do do meczu rewanżowego III rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Częstochowianie w poniedziałek wylecą do Cypru, a we wtorek zagrają z Arisem.
Piast Gliwice – Raków Częstochowa 2:1 (0:0)
Raków: V. Kovačević – Svarnas, A. Kovačević, Arsenić, Berggren, Lederman (60. Kochergin), Sorescu, Plavšić (60. Tudor), Nowak (46. Cebula), Kittel (46. Jean Carlos), Zwoliński (71. Piasecki)
Piast: Plach – Mosór, Czerwiński, Chrapek (79. Hateley), Felix (90. Kirejczyk), Dziczek, Ameyaw, Tomasiewicz, Krykun (87. Kądzior), Pyrka, Katranis
Źródło: własne, www.rakow.com