We wtorek, 15 listopada przed południem policjanci zauważyli na ulicy Damrota w Lublińcu znanego im 22-latka, który kierował bmw. Podejrzewając, że prowadzi samochód mimo braku uprawnień, podjęli decyzję o przeprowadzeniu kontroli drogowej. Kierowca zlekceważył jednak dawane przez nich sygnały nakazujące zatrzymanie auta i podjął próbę ucieczki. Z ulicy Damrota wjechał w ulicę Kilińskiego, nie zatrzymując się przy przejściu dla pieszych, na które wchodzili już przechodnie. Uciekając głównymi ulicami miasta, lekceważył znaki drogowe, wyprzedzał na podwójnej ciągłej zmuszając innych kierowców do gwałtownego hamowania, wjeżdżał na chodnik oraz nie zważał na osoby znajdujące się na pasach.
Po kilku minutach do pościgu przystąpiły pozostałe patrole. Uciekające bmw usiłował zatrzymać także przechodzący ulicą Kilińskiego dzielnicowy. Kierowca samochodu widząc funkcjonariusza, gwałtownie zahamował, skręcił na parking przy pobliskiej restauracji i jadąc ulicą Sobieskiego, kierował się w stronę obwodnicy miasta. Przejechał przez nią i wjechał w drogę leśną prowadzącą do miejscowości Solarnia. Rozpędzone bmw zatrzymała bramka blokująca wjazd na teren znajdującej się w pobliżu strzelnicy. 22-letni mieszkaniec Lublińca oraz jego pasażerowie, 29-letni mieszkaniec Lublińca i 17-latek z Radomska zostali zatrzymani. W samochodzie policjanci nie znaleźli przedmiotów mogących pochodzić z przestępstwa ani substancji, których posiadanie jest zabronione. 29-latek tłumaczył mundurowym, że kolega nie zatrzymał się do kontroli, bo „miał taki odruch”. Stróże prawa wiedzieli jednak, że przyczyną ucieczki był też brak prawa jazdy. 22-latek po raz trzeci usiadł za kierownicą pomimo braku uprawnień. Samochód, którym kierowa, nie był też wyposażony w gaśnicę ani trójkąt ostrzegawczy. Nieodpowiedzialny kierowca zostanie przesłuchany i za swoje zachowanie niebawem odpowie przed sądem.
Źródło: KPP Lubliniec